Na czym polega metoda BLW i od kiedy można zacząć ją stosować?
BLW (ang. Baby-led Weaning), czyli w wolnym tłumaczeniu Bobas Lubi Wybór, to modna i ciesząca się coraz większą popularnością metoda jedzenia wszystkimi zmysłami, którą spopularyzowała brytyjska badaczka, położna i doradca laktacyjny Gill Rapley. Zgodnie z jej założeniami, to malec decyduje, co zje i w jakiej ilości. Pomija się etap jedzenia w słoiczkach przy użyciu łyżeczki, przechodząc od razu do pokarmów nierozdrobnionych. Od kiedy można ją stosować?
Na czym polega metoda BLW?
Generalnie, częstotliwość i rodzaj podawania produktów jest taki sam, jak w metodzie tradycyjnej, jednak podstawowa różnica polega na innej konsystencji pokarmów oraz zezwoleniu maluszkowi na swobodę w doborze poszczególnych produktów. Jak to wygląda w praktyce? Mianowicie, na blacie stołu lub krzesełka do karmienia układa się warzywa, owoce, kasze itp. w taki sposób, aby maluszek mógł samodzielnie po nie sięgnąć i włożyć do buzi. Zdaniem zwolenników tej metody, jej największym atutem jest rozwój preferencji smakowych (tym samym uniknięcie częstego zjawiska, jakim jest obecność „niejadka” w domu). W praktyce możne to się skończyć mniej więcej tak ;)
Czy poza bałaganem metoda posiada jakieś wady? Niektórzy jako mankament wskazują pominięcie okresu papek i zupek, które przyczyniają się do aktywacji większej ilości mięśni wokół twarzy oraz możliwość zakrztuszenia się przez dziecko.
Od kiedy można stosować?
Metodę BLW można zastosować w momencie, kiedy malec potrafi samodzielnie siedzieć i jest zdolny do chwytania, przeżuwania i przełykania stałych pokarmów. Każde dziecko rozwija się we własnym tempie, niemniej jednak uznaje się, że technikę BLW można zacząć wprowadzać już koło 6-7 miesiąca życia.
Czy jest bezpieczna?
Choć metoda BLW cieszy się wiernym gronem zwolenników, początkowo może budzić obawy o bezpieczeństwo jedzenia. Aby je wyeliminować, należy przede wszystkim kierować się rozsądkiem. Wybrane pokarmy muszą posiadać nie tylko konsystencję odpowiednią dla wieku dziecka, ale również wielkość, z którą będzie umiał sobie poradzić. Wówczas jedzenie nie będzie stanowiło dla niego zupełnie żadnego zagrożenia. Twórcy tej metody wychodzą bowiem z założenia, że nowy sposób konsumowania posiłków uczy smyka większej świadomości, co do tego, co ma w buzi. Mając kontrolę nad spożywanymi produktami jest pewne swoich ruchów - nawet wtedy, gdy nie posiada jeszcze zębów.